To ja

Posted on Posted in MoreHuman

Wszyscy najmądrzejsi, a nie widzą co w nich drzemie.
Nie wiem!
To nie brzemię, ale oczy wciąż zamknięte.
Właśnie to nazywam piekłem.
Czasem krata się otwiera… porcja olśnienia.
Duma klęka, ale jest potrzebna. Wstaje pyszna i bezwzględna.
Teraz!
Jeden tylko cel przyświeca, niezmiennie i brzemiennie.. odmiennie.
To nie świat jest zły – to my. Oni!
Mają wybór, wybierają. Precyzyjna ucieczka do wnętrza złego miejsca.
Wroga poznać trzeba, tylko bądź ostrożny, piekło pełne węży..
Kocham, szanuję, myślę i czuję.
Cierpi dusza, cierpi ciało, biegnę i zostawiam zdradę samą.
To nie ja!
Wszystko znowu się układa, droga dawno już obrana.
Nie ma strachu, nienawiści, błędnych myśli..
Czas miłości jest bliski.
Widzę mój raj!
Nie zatrzymam się, bo walka trwa… to ja..
odchodzę jak samuraj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *